Rozdział 220
Rozdział 220
Vincent odchrząknął. „Czy ty… tego nie zaakceptowałeś? Jesteście już rozwiedzeni i macie swoje oddzielne życia. Ona może robić, co chce, a my sobie z tym poradzimy. A poza tym jest po prostu kobietą bez nikogo, kto by ją wspierał. Martwisz się, że może zyskać przewagę?”
Gareth prychnął chłodno. Tylko kobieta? Ta kobieta sprawiła, że straciłem dziesiątki miliardów! To wcale nie jest mała suma!