Rozdział 25
Noc była jasna i ożywiona, a droga pozostawała zatłoczona nawet po godzinach szczytu.
Po odważnej walce z ruchem ulicznym Rachel w końcu znalazła miejsce parkingowe. Spojrzała na pasażera obok niej i się uśmiechnęła.
„ Idziemy, Elisa! Inni już przybyli!”