Rozdział 68
Punkt widzenia Judy
Nie mogłam uwierzyć, że się na to zgodziłam. Spojrzałam na siebie w lustrze z grymasem na twarzy. Miałam na sobie damski garnitur biznesowy, który wydawał się postarzać mnie o kilka lat. Matt miał rację, kiedy powiedział, że mogłabym być jego matką. Przez chwilę miałam wątpliwości, czy mogę być za młoda, a nauczyciele nigdy by się na to nie nabrali. Ale te wątpliwości rozwiały się, kiedy chwyciłam jeden z biznesowych strojów mojej matki i go założyłam.
Spojrzałam na zegarek i westchnęłam; miałam tylko kilka minut, zanim przyjechał mój Uber i zawiózł mnie do szkoły Matta. Nie byłam nawet pewna, co takiego zrobił, że wpakował się w kłopoty. Powinnam była zapytać, żebym mogła lepiej przygotować odpowiedź. Musiała to być odpowiedź rodzica; musiałam być na niego zła i wygłosić do niego surową przemowę.