Rozdział 379
Po długim czasie w końcu zdobyłam się na odwagę, żeby się ruszyć i wrócić do swojego pokoju na noc. W chwili, gdy byłam za zamkniętymi drzwiami i zobaczyłam, że jestem sama, wybuchłam płaczem, płacząc, aż nie mogłam już płakać.
„Płakała całą noc” – usłyszałem szept Nan. „Od kiedy wróciliśmy z kolacji”.
„Co twoim zdaniem się stało?” – zapytał Chester, wyraźnie zaniepokojony. Mówił szeptem, jakbym nie była obudzona i mogła słyszeć wszystko, o czym mówią.