Rozdział 265
Punkt widzenia Sereny
Stevie szarżuje w sekundę, gdy wchodzę. Zanim zdążę usiąść, ona już wścieka się. „Ten dupek! Jeśli kiedykolwiek go zobaczę, przysięgam, że...”
„Stevie…” próbuję ją uspokoić, ale ona nie daje za wygraną.
Punkt widzenia Sereny
Stevie szarżuje w sekundę, gdy wchodzę. Zanim zdążę usiąść, ona już wścieka się. „Ten dupek! Jeśli kiedykolwiek go zobaczę, przysięgam, że...”
„Stevie…” próbuję ją uspokoić, ale ona nie daje za wygraną.