Rozdział 47 Wytrwałe upokorzenie
Byłam zaskoczona. Mocniej ścisnęłam notatkę, gdy patrzyłam, jak odchodzi. Serce waliło mi w piersiach, a ja schowałam notatkę do małej kopertówki.
Kiedy nadszedł czas wyjazdu, siedziałem w samochodzie, podczas gdy Daniel rozmawiał z kilkoma innymi dyrektorami z firm deweloperskich. Odzyskałem notatkę, ale moje ręce się trzęsły.
Jego imię i numer telefonu były na nim napisane odręcznie. Podał mi swoje dane kontaktowe.