Rozdział 24 Rozpłynął się w powietrzu
Rzeczywiście, Daniel wkrótce pojawił się w biurze.
Z opanowanym uśmiechem zapytałem: „Czy Johnson do ciebie dzwonił? Gdzie byłeś tak wcześnie rano?”
„Tak, zadzwonił do mnie. Powiedział, że przyjdziesz do pracy i byłem zaskoczony, że nie wspomniałeś o tym wczoraj wieczorem”. Zdjął płaszcz, powiesił go, a potem spojrzał na mnie. „Po prostu poszedłem sprawdzić plac budowy po drodze tutaj”.