Rozdział 176
„To musiało się stać przypadkiem. Szybko to wytrzyj! Będzie kłopot, jeśli ktoś to później zobaczy! Jeśli mi nie wierzysz, mogę ci dać lusterko, żebyś to zobaczyła” – powiedziała Elara, pośpiesznie wyjmując kieszonkowe lusterko z torebki.
Connor zatrzymał jej rękę, gdy grzebała w torbie. Zniżył głos i spojrzał na nią z diabolicznym uśmiechem. „Skoro masz to ode mnie, to ty powinnaś to wymazać”.
Byli na korytarzu. Chociaż Charles Peterson i ten pan Lewis jeszcze nie przybyli, Elara podświadomie rozejrzała się dookoła i mruknęła: „Jesteś za wysoki, to niewygodne!”