Rozdział 37
Dla Connora był to dziwny, ale znajomy zapach i do tej pory wyczuł go tylko u jednej osoby.
Zmrużył oczy i rozejrzał się po pokoju, zanim zatrzymał się na pewnym punkcie. Myślał o otwartych drzwiach i uśmiechnął się z rozbawieniem.
Konserwacja ustała, a serce Elary zabiło mocniej z niepokoju. Rozważała, czy podnieść obrus, aby sprawdzić sytuację na zewnątrz, gdy nagle para błyszczących, czarnych skórzanych butów pojawiła się tuż przed jej oczami, gdy mężczyzna usiadł na krześle obok niej.