Rozdział 11
Elara załatwiła, aby model, który kupiła dla Maxa, został wysłany i pogłaskała syna po głowie. „Poczekaj tu na mamusię i nie włócz się. Muszę iść do toalety”.
„Tak, Wasza Wysokość!” Max nie chciał zdejmować okularów przeciwsłonecznych i po prostu skłonił się przed matką.
Rozbawiona Elara odwróciła się i poszła do łazienki, ale natknęła się na kogoś za rogiem.