Rozdział 95 95
Po odwiezieniu Sophii Bryan odjechał od jej domu. Był wściekły. Wściekły na siebie.
Przez cały ten czas zachowywał się wobec niej zbyt łagodnie, co dodało jej śmiałości, by traktować go lekceważąco.
Powinien zachowywać się wobec niej surowo, tak jak zachowywał się wobec innych. Uważała się za lepszą tylko dlatego, że jej pragnął.