Rozdział 61 61
Chłopiec cofnął się o krok, gdy zdał sobie sprawę, kto jest przed nim. Aura, którą trzymał mężczyzna przed nim, była naprawdę potężna. Nie mógł uniknąć odczuwania strachu.
Odwróciwszy głowę, Sophia zauważyła, że Bryan rzucił chłopcu surowe spojrzenie.
Wyglądał na wściekłego, jakby chłopiec go obraził. W chwili, gdy Bryan zabrał rękę z twarzy chłopca, uciekł od strachu, który czuł.