Rozdział 241 241
„Drugi tydzień? Za wcześnie, żeby wszystko przygotować” – stwierdziła matka Bryana, Juliana Morrison.
Pozostali uczestnicy spotkania w salonie zgodzili się z nią i pokiwali głowami, z wyjątkiem Bryana Morrisona.
Wpatrywał się w Victora. W jego oczach odbijała się wściekłość.