Rozdział 218 218
Bryan patrzył przez okno swojego samochodu. Jego twarz była daleka od spokoju. Jego ciemne oczy stawały się ciemniejsze z każdą mijającą sekundą.
Mila od czasu do czasu zerkała na niego, gdy oboje siedzieli w samochodzie.
Za jego samochodem jechały dwa samochody. Tymczasem przed nim dwa samochody jechały, aby chronić samochód Alfy.