Rozdział 185 185
Wyraz twarzy Bryana pociemniał, gdy ją usłyszał. Jego bystre oczy niemal wyrwały jej serce z piersi.
„Chciałabym móc spojrzeć na ciebie tak samo zimno” – pomyślała.
„Wciąż o tym myślisz?” Zapytał, pocierając czoło, jakby mówiła bzdury.