Rozdział 14 14
Odwróciłam się i spojrzałam na Luisę. Jej blond włosy były ułożone prosto od góry i zakręcone u dołu. Dziś wyglądała inaczej. Wyglądało to tak, jakby nałożyła dodatkowy makijaż, aby wyrazić radość z wygranej w konkursie.
„Fałszywy Kopciuszek? Kogo tak nazywasz? Siebie? Bo nie jestem lustrem” – odpowiedziałam śmiało.
W żadnym wypadku nie byłam słabą i bezradną dziewczyną, która nie potrafiła stanąć w swojej obronie. To tylko moja matka mnie tak wychowała. Zawsze mówiła mi, żebym zachowywała się spokojnie i przyzwoicie. Nigdy nie kłóciłam się z innymi. Jeśli ktoś mnie skrzywdził, odsuwałam się od niego o krok.