Rozdział 114 114
Sophia była całkowicie zaskoczona, gdy Bryan zaczął ją całować. Jej gniew został złagodzony przez dotyk jego ust, ale nie chciała poddać się swoim uczuciom.
Próbowała pchnąć go na klatkę piersiową. Jednak złapał ją za ręce i zamknął je za plecami.
Przerwał pocałunek na sekundę. Pod migoczącymi srebrnymi światłami mogła dostrzec jego kuszącą twarz.