Rozdział 100
Ava
Minęły około dwa miesiące odkąd mój dom spłonął doszczętnie. Jak dotąd nic mi się nie stało przez te kilka miesięcy.
Nie było więcej ataków. Było cicho i miałem nadzieję, że ten drań zrezygnował z zabicia mnie. Szef powiedział mi, żebym nie robił sobie wielkich nadziei. Poradził, żebym był czujny i obserwował.