Rozdział 7
Budzę się ze sztywnym kręgosłupem i bolącym ramieniem. Leżę w łóżku z Noahem, ponieważ nie chciał mnie zostawić po tym, jak skończyliśmy oglądać telewizję. Uśmiecham się, gdy przypominam sobie, jak mówił, że traktuje swoją pracę poważnie i że będzie się mną opiekował przez całą noc.
Z pewnym trudem. Udaje mi się go przenieść, nie budząc go. Było około ósmej i musiałam przygotować śniadanie, zanim się obudzi.
Po wykonaniu porannej toalety zeszłam na dół. Przez chwilę stałam przed kuchnią i zastanawiałam się, jak dam radę przygotować śniadanie jedną ręką.