Rozdział 35
Pukanie do otwartych drzwi sprawia, że patrzę w górę.
„ Ktoś tu przyszedł, żeby się z tobą zobaczyć, Ava” – powiedziała Lydia. W końcu udało mi się ją namówić, żeby zwracała się do mnie po imieniu, zamiast „pani” lub „pani”. Jestem wdzięczna, że Letty przekonała mnie, żebym pozwoliła jej zostać, bo była dla mnie ogromnym wsparciem. Wykonuje nawet niektóre prace domowe za mnie. Nie wiem, jak bym bez niej przetrwała.
„ Kto to jest, mamusiu?”