Rozdział 95
Otwieram je, zanim odwracam się do nich. Sześć rąk było lepsze niż cztery. Poza tym niektóre elementy wyglądały na ciężkie. Łatwiej byłoby im obu nieść niż tylko mnie i Ethanowi.
„Czy przestaniesz się gapić i przyjdziesz mi pomóc?” – pytam, gdy żaden z nich się nie rusza.
Rowan mruczy, a następnie tupie w moją stronę. Ethan wkrótce podąża za nim.