Rozdział 301
Wpatruję się w ojca mojej córki. Mężczyznę, któremu ufałam i z którym chciałam się przespać. Moje oczy chłoną jego rysy, gdy próbuję zmusić swój mózg do pracy.
Wyglądał inaczej. Nie zrozumcie mnie źle, nadal był naprawdę przystojny, ale wydawał się inny niż mężczyzna, którego widziałam w pamięci. Teraz ma nawet brodę. To sprawiło, że stał się jeszcze przystojniejszy.) Wiem, że jestem zakochana w Rowanie, więc dlaczego sprawdzam Ethana? Nie jestem. Po prostu zauważam, że jest przystojny.
„Cześć” – w końcu odpowiadam. To było jedyne słowo, które udało mi się opanować.