Rozdział 296
Emma.
Powoli kuleję w stronę celi. Więzienie to piekło, to pewne. Moim zadaniem jest udowadniać niewinność i wysyłać przestępców do więzienia. Nigdy nie myślałem, że pewnego dnia tu trafię.
Nie przespałem dobrze nocy odkąd przybyłem tutaj jakieś dwa tygodnie temu. To tak jakbym wszedł do celi, byłem wrogiem dla wszystkich więźniów. Z jakiegoś powodu mnie nienawidzili i pokazali, jak bardzo mnie nienawidzili.