Rozdział 287
Emma.
Nogi odmawiają mi posłuszeństwa i padam na pieprzoną podłogę. Nadal jestem w szoku. Nadal nie mogę uwierzyć, że mężczyzna, którego kochałam, traktował mnie tak okrutnie, a wszystko przez tę sukę.
Widziałem już wcześniej bezwzględną stronę Rowana. Nie była tak intensywna jak teraz, ale nadal trzeba było się z nią liczyć. Kiedyś uważałem to za słodkie. Nigdy jednak nie wyobrażałem sobie, że pewnego dnia będę obiektem jego gniewu.