Rozdział 257
„Chcę ci coś pokazać” – mówi Rowan, wchodząc do sypialni gościnnej.
Już skończyłam karmić Iris, a teraz spała. Szybko, ale delikatnie, odciągam jej sutek od ust i zakrywam. Rowan jest moim mężem. Widział mnie nago setki razy, ale z jakiegoś powodu to wydawało się inne, zwłaszcza gdy jego wzrok był skierowany na moje piersi.
„Są ciemniejsze, niż pamiętałem” – mruczy, niemal do siebie. „Co?”