Rozdział 928 Są różne
Serce Ariany bolało, gdy krzyki Melon przebijały się przez pokój. Ciężar jej decyzji przygniatał ją. Jej ramiona owinęły się wokół Melon, łzy spływały jej po twarzy, wyszeptała: „Jestem tutaj z tobą, Melon. Zawsze”.
To było wszystko, co udało jej się wykrztusić.
W tym momencie Mitchel wpadł. Zauważywszy, że Ariana nie schodziła z góry od dłuższego czasu, poszedł na górę. Widok, który go powitał, Ariana i Melon we łzach, zaskoczył go. Z przypływem niepokoju pobiegł do nich. „Co się dzieje? Co się stało?”