Rozdział 856 Jesteś jej mężem?
„Nie”. Ochrona pokazała pewność na jego twarzy i powiedziała stanowczo: „Byłem tu cały czas i wypatrywałem wszystkiego. Przez cały ten czas byłeś jedynym, który wchodził i wychodził”.
Po usłyszeniu odpowiedzi ochroniarza iskra nadziei, którą Ariana skrywała w sercu, całkowicie zgasła. Pochyliła głowę i zdołała wykrztusić słabe „dziękuję”. Samokrytyczny uśmiech poruszył kącikami jej ust. Zdała sobie sprawę, że pozwoliła, by tęsknota i wyobraźnia wzięły górę, sprawiając, że uwierzyła, że to być może Theodore wrócił.
Odwróciła się i wyszła z budynku z rozczarowaniem. Patrząc, jak odchodzi, poczucie winy ogarnęło ochroniarza.