Rozdział 824 To nie ona
Holden z uznaniem zatrzymał się przed zakładem krawieckim, oczekując spotkania z właścicielem sklepu.
„Cześć, niedawno nabyłem suknię ślubną, na której widnieje adres waszego sklepu” – rozpoczął Holden.
Właściciel sklepu, starszy pan, natychmiast połączył fakty. „Ach, pan musi być panem Holdenem Fredrickiem. Proszę wejść do środka”.