Rozdział 710 Doskonała okazja
W zaciszu sypialni Sadie wyładowała swoją furię na niani, wydając z siebie potok dramatycznych szlochów i zawodzeń. „Powierzyłam ci całkowite zaufanie, pozostawiając wszelką odpowiedzialność w twoich zdolnych rękach. Ale jak mogłaś być tak lekkomyślnie niedbała, zdradzając moje zaufanie bez chwili wahania?”
Niania, pochylając głowę ze wstydu, przeprosiła obficie. „Głęboko żałuję swoich czynów i biorę pełną odpowiedzialność za ten niefortunny incydent”.
Szlochy Sadie nasiliły się, przybierając pozory udawanego niepokoju. „Czy same przeprosiny mogą naprawdę naprawić tę sytuację?” odparła. „Udało ci się pomylić butelki z mango i sokiem pomarańczowym, przez co Adele wypiła nie tę!”