Rozdział 650 Ścieżka żalu
Kiedy Theodore odebrał telefon, Ariana poczuła, że trochę się nudzi czekając na niego. Jej uwagę wkrótce przyciągnął pobliski sklep dla matek i dzieci, a ciekawość wzięła górę. Postanowiła zwiedzić sklep, podczas gdy Theodore był zajęty, więc weszła do środka.
Rzędy uroczych dziecięcych ubranek i malutkich bucików powitały oczy Ariany, a ona nie mogła się powstrzymać od przesuwania palcami po miękkich tkaninach i delikatnych wzorach. Jej serce wypełniło się ekscytacją i oczekiwaniem, gdy wyobraziła sobie możliwość, że pewnego dnia będzie potrzebowała tych drogocennych przedmiotów.
Gdy Ariana była pochłonięta podziwianiem dziecięcych rzeczy, Theodore wrócił i zastał ją przepełnioną radością. Z radością objęła go ramieniem, chętna do podzielenia się swoimi odkryciami. „Spójrz na te ubrania, które uważasz za ładniejsze?”