Rozdział 544 Przestań się dręczyć
Lilyana utkwiła w Theodore'u surowe spojrzenie, ręce mocno zacisnęła za plecami, jakby go oskarżając. „Ostrzegałam cię, żebyś rzucił palenie dawno temu, a ty wciąż jesteś tutaj, paląc w moim sklepie. Ta młoda dama prawie cię przyłapała”.
„Przepraszam, dziękuję za krycie mnie”. Chociaż Theodore przeprosił, jego uwaga już przeniosła się na telefon Lilyany, który leżał na blacie. Na ekranie wciąż widniało zdjęcie, które Lilyana właśnie zrobiła Arianie.
Lilyana, zawsze spostrzegawcza, wyłapała jego błądzące myśli i żartobliwie podśmiewała się z niego z uśmiechem: „Jeśli chcesz patrzeć, to patrz otwarcie. Nie ma się czego wstydzić”.