Rozdział 538 Przybieranie na wadze
Wypowiedziawszy te słowa, Ariana z niepokojem wbiła wzrok w Theodore'a, a jej serce waliło jak młotem w piersi.
Chociaż na jej twarzy malował się spokój, jej palce mimowolnie zaciskały się na kołdrze, zdradzając ukryty niepokój.
W głowie Ariany kołatały się sprzeczne emocje. Naiwna była obawa, że będzie świadkiem powtórki ostatniej sytuacji, gdy Theodore'a pochłonęła lawina emocji wywołana samym wymówieniem tego imienia. Pragnęła też usłyszeć od Theodore'a, że to miejsce nie należy do Marleya.