Rozdział 385 Muszę się z nim zmierzyć
Helen stała w drzwiach gabinetu, jej wzrok utkwiony był w Arianę, która wydawała się być zagubiona we własnych myślach. Na twarzy Helen pojawił się szyderczy wyraz. „Teraz w końcu rozumiesz, że jesteś niczym więcej niż godnym pogardy substytutem. Theodore wcale cię nie kocha, dlatego nie pozwoli ci urodzić jego dziecka”.
Ariana nagle podniosła głowę, jej oczy wypełniły się zimnym, niewzruszonym spojrzeniem utkwionym w Helen. „Odmawiam uwierzenia. To musi być kłamstwo”.
Helen poczuła ukłucie irytacji. Jak Ariana mogła być tak defensywna?