Rozdział 14 Praca w Grupie Andersona
„Co robisz?” Bez ostrzeżenia głos Theodore'a rozbrzmiał w salonie, sprawiając, że Ariana podskoczyła i prawie upuściła telefon.
Rzuciła się, żeby to odłożyć, gdy pojawił się za nią jak duch. Próbując ukryć niepokój, wstała z kanapy i strofowała go: „Dlaczego musisz tak podkradać się do ludzi? To jest przerażające”.
Marszczenie brwi Theodore'a pogłębiło się, gdy uśmiechnął się do niej szyderczo. „Gdybyś nie zrobiła nic złego, nie czułabyś się winna” – stwierdził chłodno, sprawiając, że Ariana przewróciła oczami w duchu.