Rozdział 1202 To nie był wypadek
Holden pobiegł jak błyskawica, gdy usłyszał nowinę, biegnąc na miejsce. Na brzegu jeziora, na skale, stał wysoki obcas, a obok niego biała torebka rozłożona na ziemi.
Wyraz twarzy Holdena zrobił się biały jak duch, gdy zobaczył rzeczy Ariany. Szybko wydał polecenie: „Sprowadźcie tu natychmiast wszystkie ekipy poszukiwawczo-ratownicze i wszystkich nurków z Fredrick Group”.
Mitchel wydał swoim ludziom polecenie: „Sprowadźcie wszystkich naszych ludzi – łodzie, nurków, wszystko”.