Rozdział 1146 Umowa sanatoryjna
Ariana stała jak zamurowana, szeroko otwierając oczy i chłonąc nieskazitelny pokój.
Podczas eksploracji reszty rezydencji, to konkretne pomieszczenie wydało im się nieskazitelne i mocno kontrastowało z resztą.
Pomimo ogólnego zakurzonego zapachu rezydencji, pokój ten wydzielał przyjemny zapach, a pościel wydawała się niedawno prana. Sprawiała wrażenie, jakby nie była pusta przez dłuższy czas. Biurko również nie nosiło śladów kurzu, co sugerowało regularną konserwację.