Rozdział 1101 Zbrodnia z namiętności
W innej części wyspy mężczyzna bawiący się eleganckim, czarnym telefonem komórkowym zauważył, że ekran pozostał ciemny pomimo wielokrotnych prób włączenia. Po dokładniejszym przyjrzeniu się zauważył małe kropelki wody morskiej wciąż przylegające do urządzenia, co było wyraźnym znakiem, że prawdopodobnie zostało uszkodzone przez ocean.
Czując pilność osoby po drugiej stronie linii, mężczyzna próbował ponownie uruchomić telefon. Jednak jego brak obeznania z technologią tylko pogarszał sytuację. Pomimo wszelkich starań telefon uparcie odmawiał włączenia.
Nagle za mężczyzną rozległ się radosny kobiecy głos. „Wujku, co tu robisz?”