Rozdział 1066 Maleńki czerwony pieprzyk
„Och, rozumiem.” Ariana skinęła głową ze współczuciem do reżysera, zanim przeszła do tematu.
To, że było tam jeszcze kilku facetów, nie stanowiło dla niej większego problemu; po prostu sobie odpoczywała, robiła swoje i nie szukała chłopaka.
Wróciwszy do swojego pokoju, zanim kamery zostały ustawione, sprawdziła w telefonie, czy nie ma na niego żadnych wiadomości.