Rozdział 1008 Zapiski Sadie
Pielęgniarz przywitał starca ciepłym uśmiechem. „Prezydencie, twój pacjent przybył. Eskortowałem go tutaj dla ciebie”.
Starzec mruknął, rzucając spojrzenie na Arianę i Calvina, i gestem zaprosił ich do środka. „Wejdźcie”.
Gdy weszli, zamknęli za sobą drzwi. Starszy mężczyzna chciał postawić wstępną diagnozę i naszkicować plan. Jednak stół był zawalony papierami i dokumentami porozrzucanymi wszędzie. Przeszukał je, komentując: „Ostatnio próbowałem posortować te dokumenty. To niezły bałagan”.