Rozdział 37
Conrad wyszedł zza biurka i zatrzymał się tuż przede mną, wpatrując się pożądliwym wzrokiem w mój biust.
Ponieważ moja budowa ciała była z natury zmysłowa, moja figura została jeszcze bardziej wzmocniona przez noszenie obcisłego garnituru roboczego. To był prawdopodobnie powód, dla którego Conrad ciągle się na mnie gapił.
Wściekłość we mnie wzbierała i miałam ochotę go spoliczkować za jego lubieżne spojrzenie na mnie. Jednak ponieważ był ode mnie lepszy, nie miałam wyboru i musiałam to znieść.