Rozdział 350
Josephine wcale nie przejęła się moimi słowami. Spojrzała na mnie z wściekłością w oczach. W tym momencie wyczułem, że Josephine chce narobić kłopotów.
Jednocześnie nie wiedziałam, jak powinno wyglądać życie małżeńskie, nie wspominając o widywaniu się z teściami. Dlatego zabrakło mi słów, gdy Józefina to powiedziała.
„ Mamo, przepraszam. Nie miałem pojęcia. Pochyliłem głowę i szczerze przeprosiłem.