Rozdział 325
„ Wciąż nie chcesz mnie tak nazywać? Wygląda na to, że jeszcze nie masz nastroju. Muszę ciężej pracować.
„ Jesteś takim dupkiem, Michaelu!” Ojej! On jest naprawdę przebiegły, skoro wykorzystuje moją naturalną fizjologiczną potrzebę, żeby zmusić mnie do czegoś! Byłam już tak zdenerwowana, że prawie wybuchłam płaczem.
„ Mów do mnie 'Mężu', a cię zadowolę. Zwijać się..."