Rozdział 26
„ Martwię się o ciebie, John. Pozwól mi po prostu zabrać cię do domu.”
Natalie trzymała mężczyznę za ramię i kokieteryjnie mrugała do niego. Gdyby odrzucił ją ponownie, nawet po tym, jak przemówiłem w imieniu Natalie, z pewnością wzbudziłoby to jej podejrzenia.
Tym razem nie odmówił i zgodził się, aby Natalie odesłała go do domu. Po ich wyjściu uregulowałem rachunek i wziąłem taksówkę z powrotem do domu Natalie.