Rozdział 206
Ja natomiast patrzyłam na niego spokojnie. Nadal wpatrywał się we mnie wrogo, domagając się odpowiedzi, ale nie odezwałam się do niego ani słowem. Ponieważ wiedziałam, że jeśli tam zostanę dłużej, to się załamię, chciałam wstać z łóżka.
„ Wytłumacz się, Anno.” Złapał mnie za rękę. Zdziwiło mnie, że powstrzymał się, zamiast od razu na mnie nakrzyczeć.
„ Nie myśl o tym za dużo. Muszę już wstać z łóżka. Spojrzałem na niego spokojnie. Nie było sensu mówić mu, co naprawdę czuję, skoro traktował mnie tylko jako koleżankę do seksu.