Rozdział 54
Wzrok Nyli zatrzymał się na plamie, a jej spojrzenie zdradzało nutę kpiny. „Musisz mieć trudności ze znalezieniem czasu na flirtowanie z innymi kobietami i mimo to wpadnięciem na posterunek policji, żeby mnie zobaczyć”.
Clark był zaskoczony i zmarszczył brwi. „Co masz na myśli?
Wyraz twarzy Nyli pozostał obojętny. „Następnym razem, gdy będziesz chciała udawać troskliwą, przynajmniej najpierw wytrzyj szminkę z kołnierzyka. W przeciwnym razie będzie to wyglądać po prostu śmiesznie”.