Rozdział 37
Przez trzy lata małżeństwa Nyla znosiła ciągłe ograniczenia, tylko po to, by zostać odpłaconą niewiernością Clarka. Teraz skończyła z narażaniem swojego szczęścia. Będzie żyć wygodnie na własnych warunkach.
Po skończonym posiłku Nyla umyła naczynia, zaparzyła herbatę i usiadła na balkonie z książką, wygrzewając się w słońcu. Podczas czytania ogarnęła ją senność i zasnęła na leżaku. Kiedy się obudziła, zapadł już zmrok.
Umyła twarz w łazience i postanowiła nie robić kolacji. Chwyciła klucze i wyszła coś zjeść. Kiedy otworzyła drzwi, zaskoczyło ją, że Clark stoi w cieniu i instynktownie zrobiła krok do tyłu.