Rozdział 321
Głos Nyli był niecierpliwy, co wskazywało, że nie chce mieć z nim żadnego kontaktu.
Spojrzenie Damona przygasło. „Rozumiem. Jestem tu w sprawach osobistych. Obecnie jestem na dole w twoim hotelu”.
Nyla zaśmiała się sarkastycznie. „Jeśli to sprawa osobista, to mamy jeszcze mniej do omówienia. Nie zejdę, więc proszę, wyjdź”.