Rozdział 270
Nyla opuściła wzrok i skinęła głową. „Okej.”
Gdy zbliżali się do firmy, Nyla poprosiła Damona, aby wysadził ją na rogu ulicy.
Zmarszczył brwi, wyraźnie niezadowolony. „Czy jestem dla ciebie aż tak żenujący?”
Nyla opuściła wzrok i skinęła głową. „Okej.”
Gdy zbliżali się do firmy, Nyla poprosiła Damona, aby wysadził ją na rogu ulicy.
Zmarszczył brwi, wyraźnie niezadowolony. „Czy jestem dla ciebie aż tak żenujący?”