Rozdział 189
Gdy dotarli do windy, wyraz twarzy Nyli stał się zimny. „Możesz iść do Jordyn. Ja idę do domu odpocząć”.
Clark zmarszczył brwi. „Zabiorę cię do domu. Nie spałeś całą noc. Martwię się”.
Nyla się uśmiechnęła, jej spojrzenie było pełne sarkazmu. „Czy ojciec Jordyn nie jest na operacji? Nie powinnaś się tym bardziej martwić?”