Rozdział 471 Ona jest w niebezpieczeństwie. Punkt widzenia Alexa.
Poczułem przypływ niepokoju, gdy patrzyłem, jak Salvator z drugiego końca pokoju łypie na moją żonę. Jego intencje były jasne jak kryształ i wiedziałem, że nie pozwoli, by ta okazja minęła. Zdeterminowany, by chronić Sarah, swobodnie objąłem ją ramieniem i zasugerowałem, że czas wracać do domu. Nie wiedzieliśmy, że nasz wyjazd zbiegnie się z wybuchem chaosu wokół nas.
Gdy mieliśmy już wychodzić, powietrze rozdarł nieomylny odgłos strzałów. Instynktownie sięgnąłem po telefon i szybko wysłałem SMS-a do Logana i
Ryder, namawiając ich, by dołączyli do nas natychmiast. Jednak nie było czasu do stracenia; musiałem przejąć dowodzenie, dopóki nie przybędą. Mój ochroniarz i poplecznicy wkroczyli do akcji, a my stawiliśmy opór dobrze uzbrojonym ludziom Salvatora.